Post z cyklu: Pierwsze rozterki przyszłej Panny Młodej.
Jak pewnie każda z Was od dziecka wyobrażałam sobie ten jedyny, wymarzony dzień. Teraz, gdy została już ustalona data ślubu, rozpoczął się czas poszukiwania sali. Od razu przyznam, że w głowie miałam tylko jedną salę… Póki nie zaczęłam “ogarniać” się w temacie. Konsultując się ze zdaniem znajomych, wybrana sala zeszła na dalszy plan, ponieważ “tam mieli wszyscy wesela!”, słyszałam również ” … po kilku latach goście nie będą pamiętać, czyje to było wesele”. Zaczęłam na zapas zamartwiać się, szukać i tak po kilku dniach znalazłam następne swoje “faworytki”, a zaraz za nimi pojawiły się nowe pytania. Styl nowoczesny, czy drewniany? Sala duża, drewniana z zielenią i małą ilością noclegów, czy mniejsza ze wszystkimi noclegami w “hotelowym” i nowoczesnym stylu? Po zrobieniu kalkulacji (które miały wszystko wyjaśnić) okazało się, że niewiele różnią się cenowo, więc trzeba wybrać w inny sposób. Tylko jak? Rzucić monetą? Przyznam, że i jedna i druga sala mi się podoba. Na jedną jak i drugą mam mnóstwo pomysłów związanych z dekoracjami. Czuję, że ciężkie wybory przede mną. A to dopiero początek.
Czym się sugerowałyście, lub sugerujecie się wybierając wymarzoną salę? Jaki styl Wam najbardziej odpowiada?
Niepoprawna Panna Młoda
Może nie porównuj sal ze sobą. Zastanów się nad tym na ile ta drewniana wpisuje się w styl rustykalny, który Ci odpowiada i na ile ta hotelowe jest elegancka na poziomie, który Ciebie satysfakcjonuje.